Sprzątanie Test: Płyn do płukania Waschkonig Opublikowany 7 min czytania 3 0 6,124 Opublikuj na Facebook Opublikuj na Twitter Opublikuj na Google+ Opublikuj na Reddit Opublikuj na Pinterest Opublikuj na Linkedin Opublikuj na Tumblr Jakiś czas temu wpadł mi w ręce płyn do płukania Waschkonig (fachowo Der Waschkoning C.G., ale dla ułatwienia przyjmę spolszczoną nazwę, której chyba używa większość ludzi w Polsce). Jest to płyn niemieckiej marki, a ja pasjonatką chemii niemieckiej nie jestem, ale cena była bardzo dobra, a i etykieta całkiem przyjemna i przyciągająca wzrok. Płynu użyłam już kilka razy, dlatego mogę napisać coś więcej. Spis treści ToggleZalety używania płynu do płukaniaPłyn do płukania WaschkonigOpinia o płynie do płukania WaschkonigWaschkonig Lavendel Frische Zalety używania płynu do płukania Jak wszyscy wiemy, używanie płynu do płukania ma wiele zalet. Nie dość, że nadaje on praniu przyjemny zapach, to jeszcze sprawia, że tkaniny są przyjemne w dotyku. Zmniejsza efekt elektryzowania się materiału, skraca czas suszenia prania, a także ułatwia jego późniejsze prasowanie. Wydaje się, że aktualnie bardzo dużo ludzi kładzie naciska na zapach, jednak głównym zadaniem płynów od zawsze było zmiękczanie prania i ułatwianie jego prasowania. Jedną z propozycji, jakie można wybrać, jest płyn do płukania Waschkoning. Warto zapoznać się z najważniejszymi cechami tego produktu. Płyn do płukania Waschkonig Płyny do płukania Waschkonig dostępne są w następujących wersjach: Winterbrise, Sommerbrise, Fruhlingsbrise, Rotblumen, Sensitive. Część z powyższych wersji (dokładnie trzy z nich) dostępne są w opakowaniach 1 I 2 litry. Dwie pozostałe, dostępne są w opakowaniu litrowym. Nie wiem dlaczego tak wymyślił producent, ale mniejsza o to. 🙂 Opinia o płynie do płukania Waschkonig Płyn do płukania Waschkonig nadaje ubraniom długotrwały zapach i sprawia, że ubrania są miękkie i przyjemne w dotyku. Dzięki temu, że płyn dostępny jest w pięciu opcjach zapachowych, każdy może wybrać odpowiedni dla siebie – u mnie na pierwszy ogień poszedł różowy Rotblumen, bo po prostu uwielbiam zapach kwiatów. Plusem dość szerokiego wyboru jest to, że zawsze możemy zmienić zapach, jeśli jeden z nich już się znudzi. 🙂 Skoncentrowana formuła płynu sprawia, że litr wystarcza na wykonanie 28 prań. To naprawdę dużo. Płyn jest bardzo wydajny, co pozwala na spore oszczędności. Biorąc po uwagę cenę za jaką kupiłam płyn – 5,80, to jedno pranie wychodzi za około 21 groszy. Porównując najbardziej znane produkty na naszym rynku, to jest to bardzo przyzwoita cena. A dozując płyn zgodnie z zaleceniami na opakowaniu (co w zupełności wystarcza), spokojnie powinno wystarczyć na taką liczbę prań. Waschkonig Lavendel Frische Generalnie byłam bardzo zadowolona z tego płynu, dlatego gdy następnym razem natrafiłam na koncentrat Waschkonig Lavendel Frische, postanowiłam również go zakupić (niektórzy mają bzika na punkcie kupowania ubrań, ja środków czystości:). Jest jeszcze bardziej skoncentrowany – 875 ml wystarcza na wykonanie 28 prań i (podobno) tkaniny pachną aż do 8 tygodni. Jeszcze nie mogę tego potwierdzić, bo nie próbowałam. Na koniec w skrócie zalety serii płynów do płukania Waschkonig: wydajność, różnorodność zapachów, bardzo ładny zapach (ale niezbyt intensywny i chemiczny, jak w niektórych płynach), możliwość uzyskania miękkich tkanin, tkaniny łatwo się prasuje. Marka Waschkonig oferuje całą gamę różnych środków piorących, których jeszcze nie miałam okazji wypróbować, ale po pozytywnych pierwszych wrażeniach, powinno to być kwestią czasu. Szukając informacji o tych produktach trafiłam na ich oficjalną stronę – krolprania.pl, gdzie można zobaczyć wszystkie produkty oraz aktualności związane z królem prania (bo tak właśnie można przetłumaczyć słowo Waschkönig). A czy Wy mieliście już styczność z produktami tej marki? Jaka jest Wasza opinia na temat płynu do płukania Waschkonig?